sobota, 19 grudnia 2015

Optymistycznie :)

Przyznaję, że mam już dość ponurej pogody, 
która z małymi przerwami trwa od dwóch miesięcy. 
Nie czuję świąt tak jak kiedyś, kiedy było biało i nastrojowo. 
Może trochę na przekór i świętom i pogodzie dzisiaj dwie kartki 
stworzone z najnowszej kolekcji z Galerii Papieru - Królewski Romans 
w połączeniu z energetycznym różowym z kolekcji Świeżo malowane.

Wszystkie materiały do poniższych kartek kupicie w Scrapki.pl












Miłej soboty Wszystkim życzę :)

Dorota



12 komentarzy:

  1. Z MĄ IGIEŁKĄ, NOŻYCAMI, PRZEJDĘ WSZYSTKIE KRAJE,
    BO TYM CO PRACOWAĆ LUBIĄ, KAŻDY CHLEBA DAJE./Stanisław Jachowicz/

    I ponownie, po raz kolejny, obdarowani jesteśmy porcją inspiracji artystycznych.
    W pracy widać miłość - miłość do tworzenia... zdolna polska artystka...
    Nie można odmówić artystce genialnego wręcz wyczucia estetyki.I to jest właśnie znakiem rozpoznawczym tej kobiety.
    Od wczoraj w 100% wiem co piszę Wiem, że każde słowo, wszystkie treści zamieszczone w komentarzach są prawdziwe. Teraz jeszcze łatwiej będzie mi oddać w opisie klimat - każdej bez wyjątku cudnej pracy. A dlaczego?
    Otóż w dniu wczorajszym otrzymałam jedną z prac poczynionych przez P.Dorotę Kopeć.
    Kiedy się dowiedziałam, że praca jest już w drodze, mało co do mnie docierało ze szczęścia.
    Mówią,że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Ale wierzcie mi - to nie prawda.
    Mi z tą ciekawością dobrze było... tylko to długie wyczekiwanie, okrutne. W pewnym momencie
    nerwy mnie poniosły. Telefon do listonosza... i co? ...jest!!!
    Kochani. Dawno się tak nie czułam. Kiedy wzięłam paczuszkę do ręki /podobnie jak praca - zapakowana bardzo starannie/ czułam się jak mała dziewczynka, która w swoich dłoniach trzyma właśnie długo wyczekiwaną, śpiącą lalkę, ze smoczkiem w buzi .Ach, jak ja ją kochałam.
    Teraz swoją miłością zapałałam do pięknych prac P.Doroty.
    I kiedy nastał moment tak długo wyczekiwany, poczułam,że niecierpliwość moja wzięła jednak "górę". Serce puka dziwnie, a ręce się trzęsą. Do tego radość: że jest, że mam, że już jest moje. Wreszcie udało mi się otworzyć.I okrzyk radości...łał...jakie to śliczne! Wiedziałam, byłam pewna, że będzie piękne, ale to co ujrzały moje oczy, to ... długo by pisać.
    Prawdziwa, koronkowa robota.Jest na czym oko zawiesić.I wiecie co? - zawsze myślałam, że ta kobieta troszeczkę, z uporem maniaka, droczy się z nami, wstawiając pracę - i tłumaczy się przed nami jak małe dziecko,że zdjęcia nie takie - bo aparat daty już nie dzisiejszej, a marka sprzętu daleko odbiega - od chociaż by tych standardowych - terazniejszych.
    No i cóż... potwierdzam. Zdjęcia, choć są naprawdę piękne, nie oddają w 50% tego, co oczy zobaczą.
    Kobieto, Ty jesteś absolutna mistrzynią. Twoje ręce świetnie wyrobione - stworzą wszystko.
    Oby na to wszystko sił Ci starczyło. Bo pracusiem jesteś szalonym. Jak Ty to kobieto robisz?
    To co wychodzi spod Twoich rąk , to absolutnie - robi ogromne wrażenie. Widać duże doświadczenie i bogaty warsztat.
    Szanowna Pani. Nie chcę nikogo obrazić,bo tak jak kiedyś pisałam, szanuję wszystkich, którzy tworzą, i swoją pracą czynią nie tylko siebie szlachetnymi /ale również takich laików jak ja/, ale "przepaść" jest ogromna pomiędzy Panią, a innymi.Jak dla mnie jesteś mistrzynią perfekcji.
    Jeden jest żal. A właściwie dwa.
    Brakuje autografu, no i to, że z pracą muszę się rozstać. Ale szczerze Wam kochani powiem: nie jestem tego pewna, czy tak się stanie. Bo mi serce pęka. Jeszcze mam kilka godzin. Ale...ale...ale...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za te słowa :)

      Usuń
    2. cóż za pięknie powiedziane ... jestem pod wielkim wrażeniem lekkości słowa . Chylę czoła

      Usuń
  2. Piękne karteczki i powtórzę za Panią Bożenką, chociaż ja kiedyś też pisałam, ogromna przepaść między Panią, a innymi. Pozdrawiam Edyta

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są... Połączenie granatu z różem to strzał w 10!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwycasz nieustannie Dorotko. Pozdrawiam. Iwona K.

    OdpowiedzUsuń