Jakoś ciężko mi dzisiaj o świąteczny nastrój jak strugi deszczu za oknem.
Dobrze, że pamiętam jeszcze zimy
 jak było biało i ślicznie i przyznam, 
że chociaż wygodna jest taka bezmroźna zima, 
to czasem tęskno za tą prawdziwą mroźną i śnieżną.
Dzisiejsze mimo wszystko mroźne prace
 powstały z papierów z   Galerii Papieru   Królewski Romans  
Jak zwykle nie zabrakło tekturek ze  Scrapińca 
Sanie do ozdabiania znajdziecie w  Scrapińcu 
Miłej i spokojnej niedzieli Wszystkim życzę :)
Dorota
 


















 
 
No brakuje słów i już...Do wieczora będę oglądać...Pozdrawiam Iwona K.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko :)
UsuńКак красиво!!!
OdpowiedzUsuńMatko, co Ty zrobiłaś z takimi zwykłymi saniami - cuda jakieś .... :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace!!! Cuuuudaaaa :)))))
OdpowiedzUsuńDorotko ukochana kiedy Ty odpoczywasz..... 😉CUDA CUDA nad CUDAMI 😀😀😀
OdpowiedzUsuńHi hi hi to były emotikony a wyszly znaki zapytania :) :) :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak zimowo :)Sanie są piękne :P Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńВолшебно!
OdpowiedzUsuńWitam. Cuda, ale ja jestem zwolenniczką kartek i albumów, które w Pani wykonaniu biją wszystkie autorki na ,,łeb". Sanie są piękne, ale jakoś nie lubię tych form przestrzennych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Edyta
Zachwycasz i zaskakujesz jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPrZez dłuższy moment się zawiesiłam.Piękności:)))
OdpowiedzUsuńMaravilloso y espectacular, me encanta!!!+
OdpowiedzUsuńUn besazo!!
Zjawiskowe. Po prostu brak słów. Czarujesz jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńAmazing work!
OdpowiedzUsuńregards
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMieszkałam w Hiszpanii 3 lata i język znam :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńabsolutnie nie :)
UsuńNajpierw nie mogłam oderwać oczu od pięknych odcieni niebieskiego. Potem od całej pracy. A zaraz potem ujrzałam te słodkie reniferki i przepadłam totalnie :D
OdpowiedzUsuńReally gorgeous!! ;-)
OdpowiedzUsuńPani Dorotko czekam na nowości. Pozdrawiam Edyta
OdpowiedzUsuń