piątek, 19 stycznia 2018

Pachnidło :)

Pamiętacie ten film ?
 ja obejrzałam go kilka razy i polecam Wszystkim, którzy jeszcze go nie widzieli.
Dziś tag inspirowany Pachnidłem :)

Media od Finnabair
Papiery od UHK Gallery


Do niedzieli :)

6 komentarzy:

  1. No tak, dramat. Zabijał dla stworzenia idealnego zapachu, a Pani stworzyła idealną pracę podszytą mroczną tajemnicą.Piękna. Widać na niej mroczną pracownię XVIII-go alchemika. Pozdrawiam Edyta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny pomysł! Uwielbiam prace z taką ilością detali, aż miło się ogląda i dostrzega kolejne smaczki!
    Co do samego filmu, owszem oglądałam i również polecam. Ale najpierw przeczytałam książkę, bo wzięłam ją sobie do tematu pracy maturalnej "Mroczna strona natury ludzkiej" :) Swoją drogą bardzo dobra ekranizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Filmu nie widziałam, ale może kiedyś zobaczę :) Jest też książka :) A kartka piękna - tyle w niej szczegółów!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Dorotko to będzie moja jedyna kartka spod Twojej ręki, której nie polubię:) Nie dlatego, że mi się nie podoba, podoba i to bardzo. Nie polubię jej właśnie na to skojarzenie z filmem. Obejrzałam "Pachnidło" lata temu i doskonale pamiętam to dziwne uczucie po seansie, kiedy wydawało mi się, że wokół mnie unosi się słodkawo - trupi zapach. Nigdy do niego więcej nie wróciłam i jeszcze dziś na samo wspomnienie robi mi się niedobrze. Oglądałam go niemal z zatkanym nosem, a w mojej głowie narastał odór. Sama nie bardzo wiem jaką siłą dotrwałam do końca:) Ten dziwny smrodek towarzyszył mi jakiś tydzień, kiedy to przypadkiem natknęłam się na nasz polski "Jasminum" - obejrzałam i udało mi się odzyskać mój zdrowy podświadomy węch:) - nie, nie - nie żartuję. No cóż - normalne czy nie tak mi się podziało:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejne arcydzieło kartkowe w Pani wydaniu! I w dodatku inspirowane nie byle jakim dziełem filmowym (i literackim). Znam i książkę, i film, i uważam oba za fascynujące :) Film przede wszystkim za znakomicie zrobiony scenariusz, narrację, niesamowitą scenografię (efekty komputerowe - mistrzowskie!) i grę Bena Wishawa. I jeszcze za pewien drobiazg: "Zapach jest cynglem pamięci" - jak powiedział T. Tykwer, z czym bardzo się zgadzam i dodaję, że mocno niedocenianym :)
    Teraz z filmem, który oglądałam z jednakowym apetytem razy kilka, będzie mi się kojarzyć Pani kartka, jej tajemnicze mikstury i receptury, prowadzące - być może - do władzy nad sercami ludzi, co w zderzeniu z pogodną kolorystyką, zastosowaną w kompozycji kartki, żadnej grozy nie budzi :)
    Pozostaje mi utwierdzić się kolejny raz w przekonaniu, że jest Pani prawdziwą Artystką... Serdecznie pozdrawiam,
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń