Gdyby ktoś mi powiedział, że ja z tej kolekcji coś zrobię,
nigdy bym nie uwierzyła ;) a jednak!
Tyle kolorów razem w jednej pracy chyba jeszcze nie łączyłam,
do tego tak intensywnych.
Kolekcja Patchwork sprawiła,
że mimo męczących upałów wczorajsze popołudnie zleciało niczym z bicza trzasnął :)
Pogrążyłam się w nowościach całkowicie, ale nie tylko papierowych,
bo na moim biurku niezwykle ciekawe połączenia past rustykalnych
od Finnabair
W albumie metale od Mitform oraz Zielone Koty
Pozdrawiam z tropikalnego Podkarpacie :)
Dorota